wtorek, 26 kwietnia 2011

I'm back



Można powiedzieć że po kontuzji troczka, zapaleniu płuc i prawie 2 miesięcznej absencji wszystko wraca do normy, choć do formy którą zakładałem mieć na wiosenny okres jeszcze daleko.Koniec narzekania , przyszedł czas napierdalania:]

Ostatni tydzień(4dni) obfitował w interakcje ze skałą i takich tygodni chciałbym jak najwiecej.Wszytko powoli idzie w dobrym kierunku, drobnicy za 7a-7b już troszke padło więc nie ma co narzekac tylko trzeba kosić.Mam nadzieje że powoli zaczne skreslać targety z listy i uda mi się jeszcze cos dołożyć w związku z wyjazdem za czeską granice już w nadchodzący weekend:)